janmucha janmucha
6665
BLOG

Czy jesteśmy w stanie sprostać oczekiwaniom Justyny Kowalczyk?

janmucha janmucha Rozmaitości Obserwuj notkę 57

 Justyna Kowalczyk żali się na polskich kibiców. Nasza mistrzyni olimpijska nie potrafi zrozumieć dlaczego we własnej ojczyźnie jest mniej szanowana niż w Rosji, gdzie uważają ją za bohaterkę.

Kowalczyk nie ukrywa, że ma o to żal do kibiców. 
-Oglądam rosyjską telewizję, słucham komentarza podczas wyścigu biathlonistek, a to tutaj najpopularniejsza dyscyplina zimowa. Ich sztafeta biegnie po medal i jedna dziewczyna  zaczyna słabnąć. Komentator apeluje: "Powalcz jak nasza Kowalczyk!". Miłe, tutaj jestem bohaterką, gdzie indziej pokraką. Szkoda, że we własnej ojczyźnie. Oczywiście nie można generalizować
 - mówi Kowalczyk na łamach "Przeglądu Sportowego". 

Mam wielki szacunek dla osiągnięć i osobowości Justyny Kowalczyk. Jej wyczyn można tylko przyrównać do wyczynu Mariana Kasprzyka, który zdobył złoty medal olimpijski na Igrzyskach w Tokio, walcząc ze złamanym kciukiem. Jego historia, nieco ubarwiona, została opowiedziana pięknie w popularnym w latach sześćdziesiątych filmie "Bokser".
Tak - Justyna Kowalczyk jest sportową, olimpijską heroiną. Czytałem o tym i słyszałem w setkach komentarzy w prasie, radiu, telewizji i internetowych forach. Nie znalazłem żadnego poważnego komentarza, w którym padłoby pod jej adresem słowo "pokraka". Odwrotnie - wszyscy pod niebiosa wysławiają jej chart ducha, dzielność, waleczność, poświęcenie, a nawet bohaterstwo (choć ja bym to ostatnie słowo zatrzymał na inne, poważniejsze okazje). Pięć razy pod rząd została wybrana "Sportowcem Roku", co nie przydarzyło się żadnemu sportowcowi w historii. Nie wiem więc skąd nasza narciarka powzięła przekonanie, że w Polsce nie jest doceniana.
Jeżeli nawet ktoś użył w stosunku do Pani Justyny określenia "pokraka", to musiał to być jakiś skrajny frustrat, człowiek pozbawiony elementarnych uczuć, wyobraźni, złośliwiec i zwykły głupol, który może się znaleźć w każdej wielkiej społeczności, wobec którego należy przejść obojętnie.
Nie rozumiem więc skąd u naszej Mistrzyni jest żal o to, że nie jest wystarczająco doceniana przez własnych rodaków i zastanawiam się - jakich jeszcze hołdów brakuje Justynie Kowalczyk z naszej strony, by uznała, że dorastamy do poziomu rosyjskich kibiców.

janmucha
O mnie janmucha

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości